niedziela, 11 listopada 2012

Wczoraj skończyłyśmy 3 tygodnie.

Dzisiaj miałyśmy dzień pełen wrażeń. Ważenie, mierzenie, odrobaczanie-straszne zamieszanie. Od kilku dni posiadłyśmy umiejętność porozumiewania się ze światem zewnętrznym donośnym piszczeniem. To dokonała metoda na wzbudzenie zainteresowania naszej mamy i opiekujących się nami ludzi. Powoli podejmujemy nieporadne próby zabawy. Słyszymy- potrafimy już machaniem ogonem zasygnalizować radość, co wzbudza zachwyt naszych opiekunów:) Zdjęcia z okazji skończenia 3 tyg:










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.