Dzisiaj miałyśmy dzień pełen wrażeń. Ważenie, mierzenie, odrobaczanie-straszne zamieszanie. Od kilku dni posiadłyśmy umiejętność porozumiewania się ze światem zewnętrznym donośnym piszczeniem. To dokonała metoda na wzbudzenie zainteresowania naszej mamy i opiekujących się nami ludzi. Powoli podejmujemy nieporadne próby zabawy. Słyszymy- potrafimy już machaniem ogonem zasygnalizować radość, co wzbudza zachwyt naszych opiekunów:) Zdjęcia z okazji skończenia 3 tyg:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.