Od dzisiaj każdy z nas ma zamiast rozróżniających nas sznureczków na szyi swoje imię i numer tatuażu, a w książeczce zdrowia pierwsze szczepienie. Wszystkie zabiegi zniosłyśmy z dużą rezerwą i spokojem. Uwielbiamy być brane na ręce, wtedy w błogim stanie nieruchomiejemy i relaksujemy się jak koty.. To niestety trwa chwilkę bo w następnej sekundzie już całujemy, machamy radośnie ogonkami a odkładane do kojca żałośnie popiskujemy. Uwielbiamy dzieci, bo one najdłużej wkręcają się we wspólne zabawy. Przedkładamy nad nasze towarzystwo kontakt z człowiekiem, odkrywamy przyjemność głaskania i zabawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.